poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Witajcie kochani, dawno mnie nie było, co nie znaczy że przez ten czas nic nie powstało :-)
Tym razem trochę szyłam. Początkowo wiele rzeczy szyłam w ręku z prostego powodu iż nie miałam maszyny do szycia. Niedawno jednak ku mojemu zdziwieniu dostałam ją w prezencie od mamy na imieninki. Postanowiłam jednak najpierw podzielić się z Wami tym co uszyłam bez używania maszyny.

Oto sukieneczka jaką uszyłam dla mojej kochanej córeczki. Ponieważ się uczę więc nie kupowałam materiału lecz wykorzystałam starą niepotrzebną już poszewkę od poduszki.








najdłużej zeszło mi się z obszywaniem dekoltu i rękawków(nitka bliziutko obok siebie żeby nie robić brzydkich przerw) Gdy już skończyłam i założyłam Martuni, uwierzcie że cieszyłam się jak dziecko :-)

3 komentarze:

  1. śliczna sukieneczka, też mam ochotę nauczyć się szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku czapki z głów!Sukieneczka śliczna i podziwiam tym bardziej ,że szyta ręcznie;)
    Modelka jest przeurocza;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjnie wyszła sukieneczka,teraz dopiero z maszyną będą się szyły kreacje dla prześlicznej modelki :)

    OdpowiedzUsuń